jesteś na: Strona glownaWydarzenia szkolneWycieczka klas czwartych do piekarni „Szubryt” i Nibylandii

Wycieczka klas czwartych do piekarni „Szubryt” i Nibylandii

Wycieczka klas czwartych do piekarni „Szubryt” i Nibylandii

 

Dnia 12 lutego klasy IVa i IVb Szkoły Podstawowej tuż po godzinie 7 udały się na wycieczkę do piekarni „Szubryt”  w Biczycach Dolnych.

Na miejscu przywitał nas pan Michał oraz piękny zapach świeżego pieczywa. Najpierw zostawiliśmy nasze okrycia wierzchnie w szatni, ponieważ wewnątrz było bardzo gorąco, po czym udaliśmy się na zwiedzanie piekarni. Na początku weszliśmy do pomieszczenia, w którym znajdowały się maszyny do wyrobu ciasta chlebowego. Nasz przewodnik pan Michał oraz inni pracownicy piekarni dokładnie opowiedzieli nam, do czego służą poszczególne urządzenia.

W pierwszej kolejności obserwowaliśmy, jak w ogromnej elektrycznej dzieży mieszano składniki na biały chleb. Następnie dzieci zobaczyły, jak gotowe ciasto trafiło do specjalnej maszyny porcjującej, a stamtąd do innej, kształtem przypominającej ślimaka. Następnie ciasto trafiło na stół, gdzie każdy z uczniów miał okazję własnoręcznie zrobić swoje bułeczki. Pomysłów dzieci na kształt było wiele: począwszy od bułeczek przypominającej kształt słoneczka, domku czy warkoczyka.  Do dekoracji młodzi piekarze wykorzystali  żurawinę, dynię, słonecznik i mak.

Gotowe, ukształtowane bułeczki trafiły na piętrowy wózek, który jechał do specjalnego pieca. Pracownicy w białych fartuchach wkładali do obsypanych mąką foremek również bochenki chleba. W trakcie obserwacji dzieci dowiedziały się, że chleb ciemny rośnie, gdy doda się do ciasta drożdże, natomiast biały na własnym zakwasie. Proces rośnięcia ciasta ma miejsce w specjalnym pomieszczeniu nazywanym ,,garownią”. Dzięki uprzejmości właściciela dzieci miały okazję spróbować ciepłego chleba z chrupiącą skórką – tego smaku nie da się opisać!

Bułeczki i kajzerki, które uczniowie sami wykonali wyglądały tak apetycznie i tak pięknie pachniały po upieczeniu, że nikt nie odmówił, gdy pan Michał zaproponował, byśmy się nimi poczęstowali. Każdy dostał swoje wyroby. Wiele z dzieci, nie mogąc oprzeć się takiej pokusie, od razu zabrało się za ich pałaszowanie.

Podziękowaliśmy naszemu przewodnikowi oraz załodze piekarni, dzięki którym mogliśmy zgłębić tajniki wypieku pieczywa.

 

Następnie udaliśmy się do czteropoziomowej sali zabaw w „Nibylandii” w Brzeznej, gdzie nasi chłopcy nie mogli się doczekać, by rozegrać pierwszy mecz na podwieszanym w powietrzu boisku. Zarówno dziewczynki jak i chłopcy testowali ściankę wspinaczkową, zjeżdżalnie tubowe, zjazd saneczkowy, przeźroczysty most na dużej wysokości  też sprawdzany był przez uczniów. Dziewczynki dołączyły do trwającej  już dyskoteki.  Po dwugodzinnej zabawie z uśmiechami na twarzy wróciliśmy do szkoły.

 

                 Fliszkiewicz Beata

Jarząb Małgorzata