jesteś na: Strona glownaHistoria szkołyLata wojny

Lata wojny

Lata wojny

           

16 września 1939r.  kierownik szkoły otrzymał zarządzenie, aby natychmiast rozpocząć naukę. Tak więc rok szkolny rozpoczął się 18 września. Nauka jednak nie trwała długo, przerywały ją rozporządzenia władz niemieckich. W szkole pracowało dwoje nauczycieli. W styczniu i w lutym panowały silne mrozy i zamiecie śnieżne. Frekwencja uczniów spadła do 60%. Brakowało opału i dlatego naukę przerwano do 27 marca.  Jednak roku szkolnego nie można było normalnie skończyć, gdyż we wsi wybuchła epidemia tyfusu plamistego. 

W ciągu roku szkolnego władze niemieckie wydały wiele zarządzeń. Wszystkie szkoły żydowskie zamknięto, a dzieci żydowskie z polskich szkół usunięto. Językiem urzędowym był  język niemiecki. Z klas i budynków szkolnych usunięto wszelkie oznaki byłej państwowości polskiej. Z przedmiotów nauczania historię i geografię polityczną oraz podręczniki do języka polskiego.

Rok 1940/41 również nie rozpoczął się normalnie z powodu przeciągającej się epidemii tyfusy plamistego. Dopiero po przeprowadzeniu dezynfekcji w całej wsi władze sanitarne pozwoliły na otwarcie szkoły 21 października. Naukę rozpoczęło 150 dzieci. W tym roku bieda zaczęła wszystkim dokuczać. Dzieci z powodu braku ciepłej odzieży nie uczęszczały do szkoły. Danielski  pisze:  „z powodu przeludnienia i niewystarczalności pod względem wyżywienia wieś przeżywała bardzo ciężki przednówek. Ludność zaczęła się żywić rozmaitymi chwastami. Dużo pól pozostało odłogiem, gdyż ludzie nie mieli czym pola zasadzić i obsiać.”

Rok szkolny 1941/42 był podobny. Częste przerwy w nauce z powodu spisu rolnego, ferii kartoflanych oraz mrozów i zamieci śnieżnych.  Aby utrzymać możliwa frekwencję w tych czasach prowadzono akcję dożywiania dzieci z ramienia Opieki Społecznej w Starym Sączu. Akcją objętych było 50 dzieci, później 80. W czasie wakacji dożywianiem objęto dzieci przedszkolne. Przez czas tej akcji dzieci dostawały kawę lub mleko oraz kromkę chleba z marmoladą lub masłem. W lecie dzieci dostawały herbatę z ziół uzbieranych przez siebie. Na domiar złego w szkole pojawił się grzyb, który zajął podłogi.

Następne lata –1943/1944 były równie trudne. Kierownik szkoły zajęty był przeprowadzaniem spisu statystyki rolnej oraz spisu ludności. W roku 1942 liczba ludności w Przysietnicy wynosiła 1514. W roku 1943 liczba ta spadła  do 1384. Śmiertelności dużej nie było, widocznie dużo ludzi wyjechało na roboty do Niemiec. Liczba dzieci zapisanych do szkoły wzrosła. Brakowało ławek, podręczników. Warunki nauki nic się nie poprawiły. W wakacje 1944 roku odczuwało się już odwilż wojenną. Wojska sowieckie rozpoczęły ofensywę i w krótkim czasie stanęły na linii Sanu. Niemcy rozpoczęli przygotowania do obrony – całą ludność zdolną do pracy, a nawet dzieci szkolne powyżej 10 lat zabrano do prac przy okopach. Również nauczycieli zwerbowano do tych prac, natomiast panie nauczycielki pomagały przy rozdziale prowiantu pracownikom przy okopach. Jan Danielski interweniował kilkakrotnie u kierownictwa budowy okopów celem zwolnienia młodzieży szkolnej, co mu się częściowo udało. Natomiast nauczyciele zwolnienie otrzymali 20 grudnia i rok szkolny wtedy mógł się dopiero rozpocząć.

Styczeń 1945r. był bardzo niespokojny. Rozpoczęła się ofensywa rosyjska wyzwalająca kolejno wioski i miasta. 21 stycznia w Barcicach nie było już ani jednego Niemca, a w kościele po Mszy Świętej pierwszy raz od rozpoczęcia wojny zaśpiewano „Boże coś Polskę”.  22 stycznia niemiecka artyleria ostrzeliwała Przysietnicę, a 24 stycznia niemieckie samoloty obrzuciły wieś granatami. Były to już ostatnie wysiłki niemieckie na naszym terenie.

Godło Polski z zewnętrznej ściany budynku szkolnego, które rozbite zostało siekierą przez Niemców w dniu 2 października 1939 roku a sklejone przez Jana Gołdyna, wróciło na swoje miejsce.

Jan Danielski - kierownik szkoły, nauczycielki: Seweryna Danielska, Stanisława Królik, Maria Rzońca chociaż w trudnych warunkach, ale w wolnej Polsce rozpoczęły prace z dziećmi. Rok szkolny skończył się 17 lipca 1945 roku.