Gimnazjaliści z Przysietnicy na przedstawieniu „Damy i huzary”

 

Ulubioną rozrywką gimnazjalistów z Przysietnicy, a szczególnie uczniów klas trzecich w bieżącym roku szkolnym stał się teatr. Niektórym to stwierdzenie może wydać się dziwne, bo panuje obiegowa opinia, że młodzież do teatru raczej dobrowolnie nie chodzi. Tymczasem, uczniowie klas trzecich Gimnazjum w Przysietnicy 13 maja  już po raz czwarty w tym roku szkolnym mieli okazję obejrzeć przedstawienie teatralne. Tym razem była to sztuka Aleksandra Fredry p.t. „Damy i huzary” w świetnej interpretacji Teatru Robotniczego z Nowego Sącza.

Wydawałoby się, że język i XIX – wieczna rzeczywistość nie przypadną współczesnej, młodzieżowej publiczności do gustu. Nic bardziej mylnego! Zgromadzona publiczność, w przeważającej części gimnazjalna, doskonale się bawiła i żywo reagowała na wypowiadane przez aktorów kwestie. Nawet ci uczniowie, najbardziej sceptycznie nastawieni do kolejnego wyjazdu do teatru wyszli po przedstawieniu zadowoleni. Była to bowiem, jak każda komedia Fredry lekka, łatwa i przyjemna w odbiorze. Niemniej jednak przedstawiona w sposób profesjonalny przez amatorski teatr z dużą dbałością o realia epoki – stroje, wygląd wnętrz. Wszystko to sprawiło, że  jej oglądanie było prawdziwym spotkaniem z muzą teatru – Melpomeną.  Głównym tematem tej komedii jest miłość i małżeństwo, a w zasadzie dylemat: czy zawrzeć małżeństwo dla pieniędzy, czy wziąć ślub z miłości. Oczywiście, jak zwykle w tego typu utworach miłość zwycięża, a szczere uczucie pokonuje wszystkie przeciwności.

         Słowa uznania należą się tutaj zespołowi teatralnemu z Nowego Sącza, a przede wszystkim reżyserowi i aktorowi - panu Januszowi Michalikowi oraz wszystkim osobom współtworzącym to wspaniałe  przedstawienie. Dzięki nim poczuliśmy „ducha teatru” bez konieczności  organizowania wyjazdu do Krakowa. Dziękujemy i czekamy na kolejną premierę.

 

Barbara Owsianka